 |
www.maf1.fora.pl LIGA MAF1
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MalyBoy
Administrator
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 21:48, 14 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
kwalifikacje udane bez wiekszych problemów ,na starcie utrzymałem prowadzenie i zacząłem się oddalać od reszty stawki ,ale nowe opony Michelin w pierwszym stincie zużywały się dośc szybko i popełniłem kilka błędów ,po drugim picie było już zdecydowanie lepiej ale spadłem na 7 pozycję ,po zjazdach wszystkich zawodników do boksów znalazłem się za Bartkiem ,wyprzedziłem na wyjsciu z zakrętu nr.13 ,ale przed nami piruet zaliczył dublowany bodajże Lolek mi udało się jakoś jego ominąć ,ale Bartek miał mniej szczęścia , zbliżałem się do Korna i Czamiana i do 3 pit stopu zmniejszyłem przewagę do ok 12 sek do lidera , po pit stopie znowu popełniłem błąd i strata wzrosła do 20 sekund ,w 3 stincie auto juz prowadziło się zdecydowanie lepiej i odrabiałem straty ,dopuki nie wjechałem na ogranicznik w szykanie i nie poleciałem w kosmos ,straciłem na tym sporo czasu, później kręciłem coraz lepsze czasy i zbliżałem się znowu do Korna i Czamiana ,Korn na jednym z okrążen stracił kilka sekund i byłem już tuż za nim w zakręcie nr 7 podjąłem próbę wyprzedzenia ,ale będąc po wewnętrznej miałem dość niekorzystny tor jazdy ,chwile później zaatakowałem na dohamowaniu do zakrętu nr. 9 i udało mi się go wyprzedzić ,goniłem Czamiana ,ale było już za późno i na dodatek popełniłem błąd na ostatnim okr i przedostatnim zakręcie mając wtedy jakieś 5 sek straty do Czamiana
Gratuluje Czamianowi zwycięstwa!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lolek
Kierowca
Dołączył: 24 Paź 2007
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Ursynów
|
Wysłany: Nie 23:43, 14 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kwalifikacje :
Słabe, wiedziałem, że stać mnie na więcej, szczególnie z ilością paliwa jaką miałem na pokładzie, ale coś nie poszło, trudno 10 pozycja.
Wyścig :
Start bardzo i to bardzo udany z 10 pozycji przebijam się na 5, udane kółka 1, 2, 3 (trochę walki z [46], który 2 razy mnie uderza i tym samym uszkadza mi zawieszenie). Na 4 udaje mi się zdobyć 4 pozycje. 7 okrążenie zjazd do pit (planowany), szybkie tankowanie i wyjazd na 10 pozycje. Gonitwa przez 2 okrążenia i świetna walka z Magician-em, niestety na 9, dokładnie w 3 sektorze, pęka mi świeżutka tylna prawa opona i automatycznie zaliczam spina i bandę. Próba dojazdu do pit okazuje się udana, naprawa, długi postój w pit i wyjazd na ostatnią pozycję. Próba gonitwy za Magician-em następnie za Vader-em okazuje się nie udana, powód zbyt wiele błędów, w tym zawieszenie się na tarce i strata ok. 50 sekund (zakręt 3,4). Później przygoda z Bartkiem na zakręcie 14, 15 (praktycznie tylko tu miałem przygody) i nudna jazda do końca wyścigu. Początkowy nie planowany pit przez pękniętą oponę psuje całą taktykę i wyniki jak widać bardzo słabe. Dla mnie jednak najgorszy jak było często widać okazuje się 14, 15 zakręt. Wyścig zaliczam do nieudanych, gratuluje Czamian-owi zwycięstwa, czekam niecierpliwie na GP Malezji i do zobaczenia na testach
PS. Proszę o rozważenie kar dla [46] czas : 4:11 (uszkodzenie zawieszenia) oraz czas 5:07 (tu również uszkodzenie zawieszenia).
A przy okazji przepraszam Czamian-a za nieustąpienie miejsca podczas dublowania (nie wiedziałem czy już Cię puścić czy jeszcze nie i dlatego późne hamowanie i poślizg) czas : 46:00
Ostatnio zmieniony przez lolek dnia Nie 23:47, 14 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Korn
Kierowca
Dołączył: 22 Paź 2007
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 7:30, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kwalifikacje udane. Wiadomo, że z Małym się nie powalczy .
Start dobry, ale nie na tyle żeby wyprzedzić lidera. Wystarczyło zaś do utrzymania drugiej pozycji. Potem długo broniłem się przed atakami Czamiana. Po spinie lidera przez jakiś czas jechałem na prowadzeniu. Niestety błędy spowodowały, że przed pierwszym tankowaniem byłem już trzeci. Drugi stint to w zasadzie spokojna jazda z kilkoma próbami wyprzedzenia Czamiana. Po drugim tankowaniu strata do lidera wynosiła około 3 sekund i odrabiałem ją mając jednocześnie 15 sekund przewagi nad trzecim Malyboyem. Niestety w pewnym momencie wyjeżdżając z zakrętu zobaczyłem przed sobą stojący na środku bolid Magiciana i żeby go ominąć musiałem wjechać w krzaki. Strata 8 sekund okazała dużym ciosem w morale. Chyba też stało się coś z bolidem, bo zacząłem robić czasy w granicach 1:28 wariując na zakrętach. Gdy dogonił mnie Malyboy i zobaczyłem ten ogień w jego oczach i chęć wyprzedzenia mnie po moim trupie , po prostu puściłem go chcąc dojechać do końca w jednym kawałku.
Dziękuję Czamianowi za walkę fair play i gratuluję zwycięstwa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
magician
Kierowca
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: Pon 7:52, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Kwalifikacje słabe, nie udało się przejechać czystego okrążenia i start z końca stawki...
Start z miejsca udany ale STIG trochę zaspał i musiałem zwolnić. Niestety po puszczeniu gazu przestała działać kontrola startu i gdy przycisnąłem go ponownie bolid obkręcił się o 180 stopni i uderzył w bandę uszkadzając tylne zawieszenie (gorszego początku sezonu chyba nie można mieć :/ ). Przy okazji opony ochłodziły się do 60 kilku stopni i pierwsze okrążenia i jak się okazało później cały wyścig to była walka z bolidem. Balans był dobry ale miałem za mało przyczepności i gdy chciałem lekko podkręcić tempo lądowałem poza torem, nie mogłem jechać swoim tempem. Próbowałem zmienić ciśnienia opon na pit-stopie ale nie dało rady więc jechałem oby dojechać do mety.
Gratulacje dla czamiana i malego za Pole position
PS. Zapowiada się ciężki sezon i czeka mnie sporo pracy jeśli chcę powrócić do czołówki. Po zmianie kontrolera na kierownice, kamery na kockpit i usunięciu pomocy stanięcie na podium będzie wielkim sukcesem ale bez walki na pewno się nie poddam Do usłyszenia w Kuala Lumpur
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
STIG
Administrator
Dołączył: 17 Paź 2007
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 15:07, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
No cóż, czego mogłem się spodziewać po tym wyścigu... dokładnie takiego wyniku jaki osiągnąłem. Z jednej strony jestem zadowolony z mojej jazdy, wykonałem wcześniej założony plan, jednak z drugiej strony jestem troszkę zawiedziony dlatego że nie nawiązałem żadnej walki z czołówką, heh, z nikim nie nawiązałem walki, chyba tylko magician i lolek byli wolniejsi. No ale po kolei:
Kwalifikacje: pierwsze kółka były OK , rozkręcałem się. Później przycisnąłem bardziej i na jednym kółku miałem strate 0.1s w drugim sektorze do lidera lecz niestety przestrzelony jeden zakręt i nici z dobrego wyniku. Ostatecznie nie udało się pojechać okrążenia na miarę moich możliwości i pozycja była jaka była... wstyd.
Wyścig: start kompletnie nie udany, niby trenowałem wcześniej start i nie miałem nigdy problemu , tak tutaj się pogubiłem zupełnie i tak jak magician zrobiłem obrót o 360stopni. Później jechało się już dość dobrze , spokojnie, każdy zakręt na pełnym skupieniu myśląc cały czas o braku kontroli trakcji i abs... Długo jechałem tuż przed Vaderem który miał nie mały problem żeby mnie wyprzedzić, to było dość ciekawe słysząc cały czas jego silnik z tyłu. Pit-stopy bez historii, wszystko bezproblemowo. Trochę za dużo paliwa nalali w 2 stopie ale i tak to już dla mnie większego znaczenia nie miało. Jeszcze jedną historię miałem jak czamian mnie dublował na prostej startowej , pod koniec przegapiłem punkt hamowania i o mały włos nie wjechałem w lidera , w panice uciekłem na żwirowe pobocze. Do mety bez większych przygód.
Podsumowując był to dla mnie ciężki pierwszy wyścig. Jeszcze kilka miesięcy temu nie pomyślałbym o przejechaniu 44okr. bez żadnych pomocy. Wydawało mi się to bardzo ciężkim wyzwaniem. Udało się. Nie popełniłem żadnego poważniejszego błędu, nie obróciłem bolidu i dojechałem w jednym kawałku do mety. Niestety odbiło się to na moim tempie. Nie miałem odwagi bardziej cisnąć, wolałem jechać bezpieczniej. Do następnego wyścigu postaram się przygotować znacznie lepiej, żebym nie musiał bać się prawie każdego dohamowania i prawie każdego wyjścia z zakrętu.
Czamian - niesamowite że wygrałeś. Maly pokazywał wielką przewagę nad innymi kierowcami podczas testów, Korn również kręcił niesamowite czasy, ale to jednak Ty pokazałeś klasę i regularność w wyścigu, oby tak dalej ! Ferrari górą.
ps. ależ się rozpisałem , ho ho.
Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
czamian
Administrator
Dołączył: 21 Paź 2007
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 9:49, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
sorry ze tak późno ale trochę się rozłożyłem
Kwalifikacje jak najbardziej udane, wiadomo ze z Małym się nie powalczy, wiec 3 miejsce cieszy. (swoja droga ciekaw jestem czy ktoś mu urwie w tym sezonie PP )
Start ok, nie straciłem pozycji i nie uczestniczyłem w żadnej kolizji (chyba najlepszy start w historii naszej ligi, wszyscy jak po sznurku. Brawo !!! )
Mój cały wyścig to była właściwie walka z Kornem. Na początku ja goniłem jego, potem on mnie. Było kilka prób wyprzedzania, ale większość kończyła się nie powodzeniem (klasa kierowców hehe ). Starałem się jechać bez niepotrzebnego ryzyka, raz przeszarżowałem chcąc wyprzedzić Korna i znalazłem się na poboczu. Właściwie nie licząc kilku otarć o bandę wyścig czysty i pewnie dlatego wygrałem. Z reszta jak jadać za Honda zobaczyłem Małego na poboczy pomyślałem ze nie odpuszczę i dojadę przed nim do mety. Trochę zrobiło mi się ciepło jak na parę okrążeń przed meta dublowałem Stiga. Chyba mu się trochę przysnęło i prawie było by po wyścigu.
Podsumowując zwycięstwo cieszy jak cholera bo myślałem po testach ze z Małym nie ma szans. Do tego Team po pierwszym wyścigu juz na czele, a wiem ze Stig nie pokazał w tym wyścigu tego na co go stać.
Do tego walka z Kornem, coś pięknego. Zero wygłupów, porostu równa jazda i czekanie na błąd rywala. Właśnie za takie pojedynki lubię F1
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|